Autokłamstwa

W działaniu, w czynnym, w zanurzaniu się. Każdy nadchodzący dzień witam radością nowego sensownego wysiłku. W błękicie i w bezkicie. Kiedyś powiesz mi, że tragiczny jest stan, w którym nie wie się, czego właściwie chcieć od siebie i od życia. Czego chcesz ode mnie. Ode mnie. Zdolność stanowczego i wytrwałego chcenia. Widzieć, a nie widywać. Byś była. Okłamuję tylko siebie, walczę, by walczyć o samego siebie. Wspomnienie przyszłego dnia powinno. I kochaj mnie. Ukochaj. Każdy nadchodzący dzień witam radością nowego sensownego wysiłu. Układanie plaży. Piasku ziarenko na ziarenko piasku. Tyle się nachodzić, tyle się nabiegać. Nie wiem czy to pomoże. Mięciutkie usta i uśmiech piękniejszy niż z reklamy colgate. Kiedyś dziewczyna chciała wzbudzić we mnie zazdrość i napisała mi na gg, że ją chłopak ugryzł w łydkę. Właściwie nie wiem czego chcę od siebie i od życia. W ogóle nie wiem. Uważaj, bo jak cię spotkam to zabiję. Wytrwałe chcenie. Uciążliwy wzwód. W trawie i na tratwie. Gdyby się ugryzł w dupee. A kąciki ust masz najpiękniejsze na świecie, szybkość unoszenia się twoich kącików ust jest wprost proprcjonalna do przeżywanej radości. Wspólne dążenie, wspólne działanie, wspólne kłótnie. Autokłamstwo. Rozdmuchiwanie na nowo, wydymanie, wydymanie, wydymanie żagli nieświeżym oddechem. Colgate. Byś była, ja na kolana twoje położę głowę, a ty mi ją swymi magicznymi dziesięcioma, całą powierzchnią dłoni, całą powierzchnię twarzy mojej i ciepłą buzią, i cieplutką buzią mnie przytulisz. Nawet kłócić się umiemy wspólnie. Pragnę cię widzieć, a nie widywać. Widzieć codziennie, cogodzinnie, cominutnie, cosekundnie itd.

Widzieć niebo od drugiej strony

Bo trzeba coś w grudniu napisać. Serce rozkwita, dusza rozkwita. Ach. Tak sobie chodzi po chodnikach. Trzeba podjąć trudy, inaczej. Mówisz, jak długo się w niebo wpatruję, to widzę już je chyba od drugiej strony. Wszystko się wyciszy. Możliwe. Bo masz takie dziwne oczy. Myśli poprzyklejane do podeszw i gumy, i pety. Też masz takie. A jak skoczyć to skoczyć z hukiem tarabanu, i marzyć.

Próbuję wzbudzić w sobie dobrą motywację. Dlaczego, po co, po chuj.

Dum doleo, spiro

Pozbyć się lęku przez n jak Niobe utrudzona. Dum spiro, spero. Dum spiro, doleo. A jeśli zacznę marzyć, marznąć. Bo jeśli okna. Mówiono, szeptano.
Tego nie potrafił.

Pierwsze kicki za płoty

Nadszedł w pańskim życiu, panie Michale, taki czas. Musi pan wiedzieć. I zadawać często pytania dlaczego. Daleko od gniazda, daleko od chmur. Tylko od pana zależy czy będzie pan do poznania czy nie do poznania. Przecież w końcu wsiądziesz do pociągu i pojedziesz do niej, ucałujesz jej pyzy w końcu. Blisko od nieba. Jest wszędzie.

Siedzą sobie dwa typki

Rozumie, że można nie rozumieć: latających. Bo gdyby zapomniał marzyć. Wiesz, że już będzie lepiej, że to wszystko dla Ciebie. O czystej miłości, jak patrzą jej oczy, jak uśmiecha się uśmiech do niego, tylko do niego, tyko. Uwierzyć i rozmawiać ze stanami lękowymi o zrywaniu bananów. Na łące pełnej kwiatów siedzą sobie dwa typki: jeden to typek, drugi to typiara, i kłócą sie, o tak.
Od końca minuty do początku stu lat, od nieba niebieskiego do nieba innych barw.

Balustrady

Musi od nowa w Boga uwierzyć, na kolanach uśmiech mieć i lustrzane dłonie, bo z Nim łatwiej jest. Wiem co to łzy prawdziwej wiary, spływały, czuły po mojej twarzy. Szczęście. Nie rozumie tej bariery, balustrady. Że tak po prostu. Musiało się coś stać.

Mój Skarb

A mnie się marzy szczęśliwa rodzinka

Chciałbym poznać osobiście kogoś o takiej samej duszy jak moja (nie chodzi o to, że moja jest super).
Chciałbym kiedyś poznać dziewczynę, która byłaby taka sama jak ja.. żeby mnie całkowicie rozumiała i ja ją, i żeby była fajniejsza niż ja, i żeby tylko mnie kochała...
Najlepiej czuję się gdy osoba dla mnie najważniejsza mówi mi, że jestem dla niej całym światem..


A mnie się marzy, że zostanę sławnym poetą, piosenkarzem oraz oczywiście lekarzem. Ale tak najbardziej chciałbym mieć szczęśliwą rodzinkę.

I będę biec

Pragnie poznać siebie. Ale nie tak jak się poznaje ludzi. Tak jak się poznaje: szorstkie, chłodne ściany, trawę zroszoną, zimną, która śmie zmoczyć nogawki i zbłocić. Poznać tak, że aż oczy pieką, pieką i szczypią. Kim jestem. Opowiedz mi lęk. Zaśpiewaj mi lęk. Ja wtedy zdejmę buty i boso. A nogawki podwiniesz. Podwinę. I będziesz biec szybko. I będę biec.

Najlepszy sposób na schudnięcie

Prosta gitarowa melodia. Może zabić, gdy ktoś potrafi słuchać całą duszą. Ma na imię Michał, niedawno skończył 19 lat. Wiatr, deszcz, wygięty parasol i dwa uśmiechy: można je połączyć w elipsę. Tyko powietrze. I Asia, lat 18. Ktoś kiedyś powiedział, że nie można tęsknić za osobą, którą się trzyma w ramionach. Dwa kroki do przodu, jeden w tył, pół. Gdybym miał dłonie jak korzenie, a ciało Twoje żyzną glebą. Nauczył się grać. Gra do dzisiaj. Najłatwiej wybrać: mniejsze zło, jakby dobro w ogóle nie istniało. Nie tyko działał, ale i marzył. Wszystko ma kolor. Albo stopy jak nożyce. Idąc ścieżką polną ściąłby jej wszystkie maki, i chaberki. Nie możemy się zmienić. Ona, że ma duży brzuch. On, że utnij nożem.

Rzeka Narew (widok z Góry Królowej Bony)

Loquat - It's Yours To Keep [2005]

Loquat (nazwa oznacza egzotyczny, żółty owoc) jest indie, pop-elektronicznym zespołem z San Francisco.
Członkowie bandu:
Kylee Swenson (wokal/gitara),
Earl Otsuka (gitara),
Christopher Lautz (perkusja/wokal w tle),
Ryan Manley (instrumenty klawiszowe),
Anthony Gordon (gitara basowa).


"It's Yours To Keep" zawiera dziesięć utworów, między innymi "Swingset Chain", który wziął udział w serii telewizyjnej CW "One Tree Hill".
Album spotkał się z ciepłym - tak jak on sam - przyjęciem i pozytywnymi recenzjami. Gorąco namawiam do posłuchania.

Track listing:

1. "Take it Back", 2. "Rocks", 3. "Slow, Fast, Wait and See", 4. "Swingset Chain",
5. "Need Air"
, 6. "Change the Station", 7. "Serial Mess", 8. "It's Yours to Keep",
9. "To the Floor"
, 10. "Internal Crash"
======================================================
http://www.loquatmusic.com
http://www.myspace.com/loquat
http://en.wikipedia.org/wiki/Loquat_(band)
======================================================
Typ: album
Gatunek: indie, pop, rock
Data wydania: 22.04.2005
Czas całkowity: 40:23
Format: mp3@256

Tak ciężko myśleć o niczym,

a marzyć o wszystkim

Paralela zdarzeń. Dlatego zły. Nie jesteś sznurkiem. Nie jestem sznurkiem. Biały sufit nieba, żółty horyzont pokojowych ścian. A on na trawie brudnego dywanu siedzi, żyje, myśli, marzy, kocha. Głupi ten Mendel był, głupi ten Morgan. Dlatego. Człowiek jest nieważną rzeczą w życiu przedmiotu. Gdyby dziecko było tyko szczęśliwe w dzieciństwie. Wielu ludzi powinno się pochować z wódką. Ponieważ. I spojrzysz raz ostatni i zamkniesz trumnę.

Tak ciężko myśleć o niczym, a marzyć o wszystkim.

Pewnie wiem. Pragnę iść te dwa tygodnie. Widzieć prawdziwe słońce, biec po prawdziwym asfalcie, przez prawdziwy las, przez pole prawdziwe, gdy wokół najprawdziwsze chmury prawdziwego kurzu, piasku jebanego, który wpada mi w oczy. Marzy w Boga. Ale wie, że nie wyruszy. Grunt to mieć dobre wyruszenie, to mieć grunt pod zielonymi butami. Głupi. To ty nie wiesz, że modlitwa leczy.

Tak ciężko myśleć o niczym, a marzyć o wszystkim. Zagasły już dawno promienie żyrandolu. Lekka łuna monitora oksiężyca mu twarze. Już czuję, że jest dobry i spokój. A ktoś spojrzy raz ostatni i zobaczy ciemność. Człowiek nie sznurek - wszystko wytrzyma. Co z tego, że wiem. Co z tego, że wiem.

Young Good Marriage

Ciepła buzia

Taki trochę swój świat mam: każdy potrafi uśmiechem oddychać. Dłonie. Wystarczy na kształt wygiętego u twarz wykrzywić. I taki błysk zobaczyć, w oku zobaczyć. To miliony pocałunków malują, rysują. Nieważne: w myślach, na skórze, były, nie były. Ciepła buzia. Podobno dłoń liczy pięć palców. A stopa też. Kto wierzy w Chrystusa, ma życie wieczne. I oszukiwać się, i kłamać prosto w taki błysk. Dwie dłonie to już dekalog. Dwie osoby to jedność, gdy oplatają się przykazaniami. Wskazuje swoim przykazaniem wskazującym na duże jakbyczarne mrówki. Ona, że one nie gryzą, tyko sobie chodzą. Niech chodzą. Przecież wmawiać sobie radość to nie grzech. Wmawiać sobie szczęście to nie wstyd. A dwie stopy to już też. Szyjka bielutka, usteczka różowe.. Nie musi negować ósmego. Jest w jej ramionach. Jestem szczęśliwy, Moja Typiaro. Jadą zdjęćka kolorowe kaabelkaami.

Everywhere Cross Else

Wspomnienia to wróbelki

Truskawki, dużo bezwstydnych truskawek. Leniwie piętrzą się, opalają na krzakach zgwałconych przez losy, które. Nie może zamknąć oczu. Pod powiekami: truskawki, dużo bezwstydnych truskawek. Ktoś kiedyś powiedział, że w chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kochasz kogoś, przestałeś go już kochać na zawsze. Boję się tego zdania. Szybka ruchliwa droga pod górę, szaleńcze samochody, szaleńcy za kierownicą, ktoś za burtą. To ja.

Mógł widzieć więcej, kochać mocniej. Mocniej być i śmiać się, śmiać się i żyć. Wspomnienia to ptaki, pewnie wróbelki: nie podchodź za blisko, bo odlecą. Potem patrzysz na nie z daleka: takie piękne, malutkie, ach, kochane, piękne, odległe, odległe że hej że hej że hej. Drzewa, dużo bezwstydnych drzew. Leniwie falują na tle falującego błękitem nieba. Zielone. Boi się tego zdania. Psy to mają dobrze, nad niczym się nie zastanawiają, tyko.. Nie zamknę dziś oczu.

Endorphin - Lila

W każdym z nas jest taka mała Lila.. :D

Sand in shoes

Nauczył się wybierać. Między słowem a czynem, między słowem a myślą. Można żyć tak po prostu czy można po prostu żyć. Odnalazł swój kawałek nieba, taki malutki, ale strasznie niebieski, błękitny z czarnymi i białymi obłokami. Widział spadający deszcz i czuł. Mówił, że ze wszystkich czasowników - zaraz po kochać - najważniejszy jest czuć. Czuć podmuch wiatru, czuć jej zapach, czuć jej ciepło i bicie serca, czuć piasek w butach, morze.

Gdyby musiał wybrać między czarnym a białym, wybrałby czarny. Biały nigdy nie stanie się bielszy, jaśniejszy, może tyko zszarzeć, może tyko być mniej bielszy. Czarny nigdy nie stanie się czarniejszy, może tyko być mniej czarny, coraz, coraz mniej czarny.

Potrafi już wybierać, widzieć. Nie mówcie mu nigdy, że źle wybrał. Nie krzyczcie, nie zazdrośćcie, nie pouczajcie. A przede wszystkim nie pytajcie. "Nie pytajcie go, jak wygląda Asia: czy można opisać słońce?"

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

"Aby dokonać rzeczy wielkich,
musimy nie tylko działać,
ale i marzyć,
nie tylko planować,
ale i wierzyć.."
(Anatole France)

Niewiadomoco

Kiedyś robił coś, dając z siebie wszystko, odkrywał, szukał, znajdywał, nie znajdywał. Był pewien, że tak będzie zawsze. Wierzył, że w każdej sekundzie swojego smutku jest tak niebywale niezwykły. Nie mówił, że czuć można tyko swój smutek. Szedł, szedł i patrzył na korony chwiejących się drzew. Smutek dawał mu wszystko, mógł tworzyć, "mylić się i liczyć, i liczyć wciąż od nowa na ziemi, w drzewie i błękicie", mógł pisać.

Teraz jest za szczęśliwy, żeby myśleć o niewiadomoczym, żeby pisać niewiadomoco.

Trismus

"Z krzyża mi spadłaś. Wziąłem Cię na ręce. Opłakałaś mi dłonie. Drewniane słońce.
Musimy zbawiać wzajemnie w sobie świat. Nasz świat. Nad przepaścią dostrzec kręty szlak, którym powinniśmy biec. Lecz nie do dna.
Lecz nie do dna."

Zjoannizowany

Zjoannizowany, zjoannizowany.

Już koniec dnia jeszcze jednego

Zakorzenia się w niej systemem palowym. Korzenie mimo dostępności uczucia przy samej powierzchni jej duszy wrastają się coraz głębiej, delikatniej. On i ona rosną w sobie. Jest niepowierzchowna kraina to..
Już zaraz koniec dnia jeszcze jednego.

"Nie ma miłości, której nie przerasta miłość większa." No tak. Jutro na pewno będzie go kochała mocniej niż dzisiaj. A on ją.

Nie można być na zawsze razem

Nie można przecież kochać za nic. Nie można tyko kochać. Musi czuć duszę swojej ukochanej. W każdej sekundzie domyślać się w jej serce. Co czuje. Sprawiać by czuło się najwspanialej, bo ono czuje każde najcichsze, każde niewypowiedziane, ledwo pomyślane słowo, każdy gest, wszystkie oddechy. Musi mówić to co chce usłyszeć i jednocześnie przygotować się na to, że sam tego nie usłyszy. Musi, żeby potem nie przepraszać.

Nie można być na zawsze razem.

Pewno, że można.
Pewno, że można.
:)

Kim on jest, że jest szczęśliwy?

Może morzem. Tęskni za morzem. A morze szumem. Za niebem, które było w jej oczach i chmury przez łzy. Nieba, nieba mu potrzeba na ziemi by żyć.

Kim on jest, że jest szczęśliwy?

Podobno kochać potrafią tyko anioły.

Podobno kochać potrafią tyko anioły.

Deprywacja

"Deprywacja (utrata, brak) to sytuacja życiowa, w której na przykład jesteśmy skazani na długotrwała rozłąkę z osobą kochaną." Abo cierpimy, że nie złapaliśmy miłości pięknej i jedynej w swoim rodzaju, która sama w ramiona nam chciała wskoczyć lub gdy nie cierpimy siebie za coś też (praktycznie rzecz biorąc) jedynego w swoim rodzaju.


Bo "smutek występuje u każdego, wskazuje on nieznany szlak, uczy zapominać i pomagać." (El Pero)

Bo tylko sny boją się snów, tylko łzy nie płaczą, gdy płaczą się znów..

Za dobrzy są, za mało zepsuci

Uciekał, litości, ganił aresztowania. O ja, jak mu lekko, "jak radośnie, bo mam Ciebie, dziękuję Ci za to i dziękuję - to merci". To luźne, wygodne spodnie, które chce założyć. Myśli o słodkiej przyszłości, która będzie słodka, jak chałwa, która aż gorzka się staje z nadmiaru monosacharydów. I nie powie: "Zniszczyliśmy sobie życie. A przecież mieliśmy tak pięknie (a) żyć."

Za dobrzy są, za mało zepsuci, żeby się nie bać. Ktoś wie co robi, umie przestraszyć, kopnąć, a gdy jest już strasznie ciężko pokazuje znaki, które trzeba potrafić zobaczyć.

Za dobrzy są, za mało zepsuci.

"Dziękuję CI, Jezu, że dałeś mi ludzi z nieba."

Zmęczenie materiału

Przychodzi taki czas w życiu człowieka, że puchnie mu głowa. Nagle zdaje sobie sprawę, że normalnie to chyba nie powinna być spuchnięta, że wcześniej to jakoś inaczej było - nie wiadomo jak, pamięta się tylko, że jakoś lepiej, na pewno lepiej.

Czasami wlewa się dwa litry wody do jednej małej szklanki.

Czasami. A zresztą, nieważne.

Frying pan

Pewna pani miała twarz jak patelnię.
- Wygląda pani jak pan? - ktoś do niej rzekł.
- Jaki pan?
- Frying pan..

Moja Najukochańsza Ukochana

Tempo

Każdy spotyka na drodze życia tylko kogoś, kogo w głębi duszy pragnie spotkać. Idąc słyszał tylko jeden krok od palców jednej stopy do pięty drugiej powtarzany wielokrotnie. Czasami chodził wolno, co nic nie miało wspólnego z wolnością. Powoli. Kroki obijały mu się o uszy jak najlepsze basy. Widział różnych Bogów. Żadnego nie widział w sobie. Żart. Wiadomo, że widział, chciałem trochę udramatyzować.

Burakowi nie przyszło nawet na myśl, że ktoś może chodzić takim samym tempem kroków, oddechów i serca.

O glonie mówiąc

Nie wierzył, że przeszłość, bo przecież tak dziwnie mocno żył przyszłością, że przeszłość siedzi w nim tak głęboko. Wspomnienia czasem bolą. Nie takie, że był taki pan w kiosku i miał dwa metry, a oni na niego mówili milimetr.
Zupełnie inne.

Ludzie myślą różne rzeczy, jeszcze inne mówią, jeszcze inne piszą. "Jeśli płacze ktoś prawdziwie to nawet w deszczu łzy zobaczysz." A tak o glonie mówiąc jest szczęśliwy jak cholera.

:D


Odnalazł swój oddech w innych - niż swoje - płucach..

„Ziemia wolna nam była, niestety”

Urodził się w małym czerwonym domku. Pił, mył się w wodzie ze studni, podgrzewanej.
Aż tu nagle został odnaleziony. Pewnie to przeznaczenie (przeznaczenie jest kiedy jeden ktoś przeznaczony natrafia na drugiego kogoś przeznaczonego, a potem oni - przeznaczeni uczą się, że są przeznaczeni dla siebie).
Los czy nielos, ważne, żeby ślepa kura znalazła to ziarno. Potem, wiadomo, trzeba zasadzić, podlewać, pielęgnować, mówić czule, śpiewać, żeby wysoko do nieba wyrosło, wysoko jak brzoza.

Żeby (abo a) na koniec powiedzieć:
„Ziemia wolna nam była, niestety”.

"PS. Można też inaczej"

Tam na górze było jasno

Otworzył tyle drzwi, tyle otworzy. Nie ukradł nieba, nie ukarał nieba, nie miał nawet aparatu do zrobienia zdjęć kilku chmurom (może i dobrze, nie chciał zdejmować chmur z nieba), kilku fotografii. W ogóle nie miał żadnego aparatu. Całować aparat bedzie. A bedzie. W zielonych butach zielonych sznurowadeł robił kroki z "zacznijcie wargi nasze chwalić" i z takiego szczęścia, że - siedząc na posadzce abo na gazetce parafialnej - skraplał się i parował, parował czymś i kimś.

Po co on tam tyle szedł? Po co on tam szedł?

Pewnie miał tam coś w głowie poprzewracane. Jego modlitwa: i tańczył, śpiewał i grał na gitarce z miejscem, które stawało się puste. Pustoszało dla niej. Palce dekalogu. M
ruży oczy przekrwione, zagryzał wargi.
Całuje aparat.

"Dobrze, że jesteś. Dobrze, że jesteś."

Gorillaz - El Mañana

"Summer don't know me.."

"I saw that day,
Lost my mind
Lord, I'll find
Maybe in time
You'll w
ant to be mine"



Sufjan Stevens - Romulus


Dzięki tobie, chłopie! Dzięki tobie..

Loquat - Swingset Chain

Poproszę dżumę

- Poproszę dżumę!
- Jaką dżumę?
- Dżumę Orbit!

- Mamo! Ona udaje!
- To ty jesz uda!

Ludzie wypomnom

Ludzie wypomnom, wypomnom wszystko. Wiem, wiem, no bo tak. Mówi, że się nic nie stało, no weź nie przesadzaj, a potem musi wypomnieć i tak od razu lepiej się robi muu. I tak lżej jak kogoś zjedzie. I babcię Józię. Alter ego, ja podświadome, nieświadome potrafi tak nieświadomie ścisnąć tam w środku głowy od strony oczu.

Trzeba pamiętać, żeby wypomnieć po odpowiednio długim czasie, tak w Nienacku abo znienacka, żeby satysfakcja była granulowana abo nawet gwarontowana, gwarantowana.

Gwaran to waka wielka jaszczurka.

Moje mosty już łączą


(21 styczeń)

Ludzie zapomnom

Ludzie zapomnom, zapomnom wszystko. A coś, w co się chce wierzyć - w głębi - będzie pamiętać, będzie temu czemuś smutno, o tak bardzo smutno, ale to coś wybaczy, zrozumie, że się tego czegoś, jegoś wstydzi.
Ludzie zapomnom, a on kiedyś nagle zrozumie, że ludzi pamiętał, a zapomniał o człowieku w sobie, który mocno pragnął, pragnie pogadać z tym czymś, z tym kimś.

Gdy nie ma Cię obok

Z wiatru, potu i łez posklejam żaglówkę.
Zawieszę na maszcie Twój piękny uśmiech.

Bo gdy nie ma Cię obok
wszystko wokół szarzeje,
woda staje się gorzka,
a powietrze mętnieje.

Na środku jeziora usypiemy wyspę.
Będziemy przykładem miłości niezwykłej.

Opętany

Nagle, z tęsknoty, z tęsknienia, szczęściem, wiarą, słabo, słabą wiarą, szybko, wolno, szybciej, w nocy, od 16 do 18, od 16 do 19, od 16 do 20, po szkole, po domu, po sobie, brakiem wiary, zdaniem, że jakoś zapomniałem, jakoś wiem, ale nie potrafię, chęcią, chceniem, pragnieniem, marzeniem, marzeniami, brzdąkaniem, niebem, niebami, że tak bardzo, bardzo, bardzo, mocno, mocno chcę, chcem, ciszą, wiarą, miłością i brakiem wiary, że przyjedziesz, bo przyjedziesz, na pewno, naprawdę..

Między Nami Wielka Przestrzeń


(11 listopad 2007)

Tytuł posta należy rozpatrywać wyłącznie w przestrzeni znaczeń dosłownych.
345 KM lub 354 KM

Love

Między Nami powstała zależność mutualistyczna.
Ostatecznie utraciliśmy zdolność samodzielnego życia.

Interpol - Turn On The Bright Lights - (10) The New

Moje mosty już łączą


(21 styczeń)

Utajone pragnienia

"Kiedyś położę na ladę złotówkę w stu monetach i powiem:
- Poproszę Big Milka!

W połowie kazania wstanę, zacznę klaskać, zapłaczę ze wzruszenia i krzyknę głosem zdławionym przez łzy:
- Pięknie, jak pięknie!"

No bo tak jest chyba

"Tak bardzo chcę kochać jedną jedyną przez całe życie.
Już
mnie znalazła. Już kocham.
Wida
ć trzeba czekać. Czekać to znaczy ciągle cieszyć się tym co mam, uśmiechać się i robić tysiące innych radosnych rzeczy (nawet absurdalnych). Być szczęśliwym by ktoś inny zakochał się w tym szczęściu, choćby było ono tyko w oczach, choćby tyko na głupim zdjęciu. I szaleństwo mieć w oczach by nigdy się nie znudzić. Nie być smutnym. Smutnym się współczuje, smutnych ciężko pokochać.

Kochać to znaczy ciągle cieszyć się tym co mam, uśmiechać się i robić tysiące innych radosnych rzeczy (nawet absurdalnych). Abo lepiej uśmiechać się i robić tysiące innych radosnych rzeczy (przede wszystkim absurdalnych) z jedną jedyną.

No bo tak musi być."

Lambada

oni robili grzechy
z papieru z plasteliny z wiatru
z potu

myśleli a chuj z tym

Pan Jezus chodził po drzewach
i tańczył lambadę

tak bardzo się kochali

http://pl.youtube.com/watch?v=5AfTl5Vg73A