Już koniec dnia jeszcze jednego

Zakorzenia się w niej systemem palowym. Korzenie mimo dostępności uczucia przy samej powierzchni jej duszy wrastają się coraz głębiej, delikatniej. On i ona rosną w sobie. Jest niepowierzchowna kraina to..
Już zaraz koniec dnia jeszcze jednego.

"Nie ma miłości, której nie przerasta miłość większa." No tak. Jutro na pewno będzie go kochała mocniej niż dzisiaj. A on ją.

Nie można być na zawsze razem

Nie można przecież kochać za nic. Nie można tyko kochać. Musi czuć duszę swojej ukochanej. W każdej sekundzie domyślać się w jej serce. Co czuje. Sprawiać by czuło się najwspanialej, bo ono czuje każde najcichsze, każde niewypowiedziane, ledwo pomyślane słowo, każdy gest, wszystkie oddechy. Musi mówić to co chce usłyszeć i jednocześnie przygotować się na to, że sam tego nie usłyszy. Musi, żeby potem nie przepraszać.

Nie można być na zawsze razem.

Pewno, że można.
Pewno, że można.
:)

Kim on jest, że jest szczęśliwy?

Może morzem. Tęskni za morzem. A morze szumem. Za niebem, które było w jej oczach i chmury przez łzy. Nieba, nieba mu potrzeba na ziemi by żyć.

Kim on jest, że jest szczęśliwy?

Podobno kochać potrafią tyko anioły.

Podobno kochać potrafią tyko anioły.

Deprywacja

"Deprywacja (utrata, brak) to sytuacja życiowa, w której na przykład jesteśmy skazani na długotrwała rozłąkę z osobą kochaną." Abo cierpimy, że nie złapaliśmy miłości pięknej i jedynej w swoim rodzaju, która sama w ramiona nam chciała wskoczyć lub gdy nie cierpimy siebie za coś też (praktycznie rzecz biorąc) jedynego w swoim rodzaju.


Bo "smutek występuje u każdego, wskazuje on nieznany szlak, uczy zapominać i pomagać." (El Pero)

Bo tylko sny boją się snów, tylko łzy nie płaczą, gdy płaczą się znów..

Za dobrzy są, za mało zepsuci

Uciekał, litości, ganił aresztowania. O ja, jak mu lekko, "jak radośnie, bo mam Ciebie, dziękuję Ci za to i dziękuję - to merci". To luźne, wygodne spodnie, które chce założyć. Myśli o słodkiej przyszłości, która będzie słodka, jak chałwa, która aż gorzka się staje z nadmiaru monosacharydów. I nie powie: "Zniszczyliśmy sobie życie. A przecież mieliśmy tak pięknie (a) żyć."

Za dobrzy są, za mało zepsuci, żeby się nie bać. Ktoś wie co robi, umie przestraszyć, kopnąć, a gdy jest już strasznie ciężko pokazuje znaki, które trzeba potrafić zobaczyć.

Za dobrzy są, za mało zepsuci.

"Dziękuję CI, Jezu, że dałeś mi ludzi z nieba."

Zmęczenie materiału

Przychodzi taki czas w życiu człowieka, że puchnie mu głowa. Nagle zdaje sobie sprawę, że normalnie to chyba nie powinna być spuchnięta, że wcześniej to jakoś inaczej było - nie wiadomo jak, pamięta się tylko, że jakoś lepiej, na pewno lepiej.

Czasami wlewa się dwa litry wody do jednej małej szklanki.

Czasami. A zresztą, nieważne.

Frying pan

Pewna pani miała twarz jak patelnię.
- Wygląda pani jak pan? - ktoś do niej rzekł.
- Jaki pan?
- Frying pan..

Moja Najukochańsza Ukochana

Tempo

Każdy spotyka na drodze życia tylko kogoś, kogo w głębi duszy pragnie spotkać. Idąc słyszał tylko jeden krok od palców jednej stopy do pięty drugiej powtarzany wielokrotnie. Czasami chodził wolno, co nic nie miało wspólnego z wolnością. Powoli. Kroki obijały mu się o uszy jak najlepsze basy. Widział różnych Bogów. Żadnego nie widział w sobie. Żart. Wiadomo, że widział, chciałem trochę udramatyzować.

Burakowi nie przyszło nawet na myśl, że ktoś może chodzić takim samym tempem kroków, oddechów i serca.

O glonie mówiąc

Nie wierzył, że przeszłość, bo przecież tak dziwnie mocno żył przyszłością, że przeszłość siedzi w nim tak głęboko. Wspomnienia czasem bolą. Nie takie, że był taki pan w kiosku i miał dwa metry, a oni na niego mówili milimetr.
Zupełnie inne.

Ludzie myślą różne rzeczy, jeszcze inne mówią, jeszcze inne piszą. "Jeśli płacze ktoś prawdziwie to nawet w deszczu łzy zobaczysz." A tak o glonie mówiąc jest szczęśliwy jak cholera.

:D


Odnalazł swój oddech w innych - niż swoje - płucach..

„Ziemia wolna nam była, niestety”

Urodził się w małym czerwonym domku. Pił, mył się w wodzie ze studni, podgrzewanej.
Aż tu nagle został odnaleziony. Pewnie to przeznaczenie (przeznaczenie jest kiedy jeden ktoś przeznaczony natrafia na drugiego kogoś przeznaczonego, a potem oni - przeznaczeni uczą się, że są przeznaczeni dla siebie).
Los czy nielos, ważne, żeby ślepa kura znalazła to ziarno. Potem, wiadomo, trzeba zasadzić, podlewać, pielęgnować, mówić czule, śpiewać, żeby wysoko do nieba wyrosło, wysoko jak brzoza.

Żeby (abo a) na koniec powiedzieć:
„Ziemia wolna nam była, niestety”.

"PS. Można też inaczej"

Tam na górze było jasno

Otworzył tyle drzwi, tyle otworzy. Nie ukradł nieba, nie ukarał nieba, nie miał nawet aparatu do zrobienia zdjęć kilku chmurom (może i dobrze, nie chciał zdejmować chmur z nieba), kilku fotografii. W ogóle nie miał żadnego aparatu. Całować aparat bedzie. A bedzie. W zielonych butach zielonych sznurowadeł robił kroki z "zacznijcie wargi nasze chwalić" i z takiego szczęścia, że - siedząc na posadzce abo na gazetce parafialnej - skraplał się i parował, parował czymś i kimś.

Po co on tam tyle szedł? Po co on tam szedł?

Pewnie miał tam coś w głowie poprzewracane. Jego modlitwa: i tańczył, śpiewał i grał na gitarce z miejscem, które stawało się puste. Pustoszało dla niej. Palce dekalogu. M
ruży oczy przekrwione, zagryzał wargi.
Całuje aparat.

"Dobrze, że jesteś. Dobrze, że jesteś."

Gorillaz - El Mañana

"Summer don't know me.."

"I saw that day,
Lost my mind
Lord, I'll find
Maybe in time
You'll w
ant to be mine"



Sufjan Stevens - Romulus


Dzięki tobie, chłopie! Dzięki tobie..

Loquat - Swingset Chain

Poproszę dżumę

- Poproszę dżumę!
- Jaką dżumę?
- Dżumę Orbit!

- Mamo! Ona udaje!
- To ty jesz uda!

Ludzie wypomnom

Ludzie wypomnom, wypomnom wszystko. Wiem, wiem, no bo tak. Mówi, że się nic nie stało, no weź nie przesadzaj, a potem musi wypomnieć i tak od razu lepiej się robi muu. I tak lżej jak kogoś zjedzie. I babcię Józię. Alter ego, ja podświadome, nieświadome potrafi tak nieświadomie ścisnąć tam w środku głowy od strony oczu.

Trzeba pamiętać, żeby wypomnieć po odpowiednio długim czasie, tak w Nienacku abo znienacka, żeby satysfakcja była granulowana abo nawet gwarontowana, gwarantowana.

Gwaran to waka wielka jaszczurka.