Balustrady

Musi od nowa w Boga uwierzyć, na kolanach uśmiech mieć i lustrzane dłonie, bo z Nim łatwiej jest. Wiem co to łzy prawdziwej wiary, spływały, czuły po mojej twarzy. Szczęście. Nie rozumie tej bariery, balustrady. Że tak po prostu. Musiało się coś stać.

Mój Skarb

A mnie się marzy szczęśliwa rodzinka

Chciałbym poznać osobiście kogoś o takiej samej duszy jak moja (nie chodzi o to, że moja jest super).
Chciałbym kiedyś poznać dziewczynę, która byłaby taka sama jak ja.. żeby mnie całkowicie rozumiała i ja ją, i żeby była fajniejsza niż ja, i żeby tylko mnie kochała...
Najlepiej czuję się gdy osoba dla mnie najważniejsza mówi mi, że jestem dla niej całym światem..


A mnie się marzy, że zostanę sławnym poetą, piosenkarzem oraz oczywiście lekarzem. Ale tak najbardziej chciałbym mieć szczęśliwą rodzinkę.

I będę biec

Pragnie poznać siebie. Ale nie tak jak się poznaje ludzi. Tak jak się poznaje: szorstkie, chłodne ściany, trawę zroszoną, zimną, która śmie zmoczyć nogawki i zbłocić. Poznać tak, że aż oczy pieką, pieką i szczypią. Kim jestem. Opowiedz mi lęk. Zaśpiewaj mi lęk. Ja wtedy zdejmę buty i boso. A nogawki podwiniesz. Podwinę. I będziesz biec szybko. I będę biec.

Najlepszy sposób na schudnięcie

Prosta gitarowa melodia. Może zabić, gdy ktoś potrafi słuchać całą duszą. Ma na imię Michał, niedawno skończył 19 lat. Wiatr, deszcz, wygięty parasol i dwa uśmiechy: można je połączyć w elipsę. Tyko powietrze. I Asia, lat 18. Ktoś kiedyś powiedział, że nie można tęsknić za osobą, którą się trzyma w ramionach. Dwa kroki do przodu, jeden w tył, pół. Gdybym miał dłonie jak korzenie, a ciało Twoje żyzną glebą. Nauczył się grać. Gra do dzisiaj. Najłatwiej wybrać: mniejsze zło, jakby dobro w ogóle nie istniało. Nie tyko działał, ale i marzył. Wszystko ma kolor. Albo stopy jak nożyce. Idąc ścieżką polną ściąłby jej wszystkie maki, i chaberki. Nie możemy się zmienić. Ona, że ma duży brzuch. On, że utnij nożem.