Tak ciężko myśleć o niczym,

a marzyć o wszystkim

Paralela zdarzeń. Dlatego zły. Nie jesteś sznurkiem. Nie jestem sznurkiem. Biały sufit nieba, żółty horyzont pokojowych ścian. A on na trawie brudnego dywanu siedzi, żyje, myśli, marzy, kocha. Głupi ten Mendel był, głupi ten Morgan. Dlatego. Człowiek jest nieważną rzeczą w życiu przedmiotu. Gdyby dziecko było tyko szczęśliwe w dzieciństwie. Wielu ludzi powinno się pochować z wódką. Ponieważ. I spojrzysz raz ostatni i zamkniesz trumnę.

Tak ciężko myśleć o niczym, a marzyć o wszystkim.

Pewnie wiem. Pragnę iść te dwa tygodnie. Widzieć prawdziwe słońce, biec po prawdziwym asfalcie, przez prawdziwy las, przez pole prawdziwe, gdy wokół najprawdziwsze chmury prawdziwego kurzu, piasku jebanego, który wpada mi w oczy. Marzy w Boga. Ale wie, że nie wyruszy. Grunt to mieć dobre wyruszenie, to mieć grunt pod zielonymi butami. Głupi. To ty nie wiesz, że modlitwa leczy.

Tak ciężko myśleć o niczym, a marzyć o wszystkim. Zagasły już dawno promienie żyrandolu. Lekka łuna monitora oksiężyca mu twarze. Już czuję, że jest dobry i spokój. A ktoś spojrzy raz ostatni i zobaczy ciemność. Człowiek nie sznurek - wszystko wytrzyma. Co z tego, że wiem. Co z tego, że wiem.

Brak komentarzy: