Że niby we mnie spokój jest! Entropia, entropia, entropia i lenk. Boję się, że wszystko. Boję się, że nic. Umieram z lenku, przez lenk. I mam lenk. Przenosimy elementy wokół, a ja jestem, zostawiam, życzę dobrego wieczoru.
Lenk
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz