Coś pomiędzy

Depresja ośrodka motywacji, jakakolwiek chęć nie istnieje w promieniu kilku metrów, kilometrów. Urodzenie się na nowo zawsze boli, bo już wiem, że ma boleć. Widzę nowy świat, dotykam go, wącham, czuję, nie rozumiem, rozumiem. Mam porównanie. Jak byłem mały, to podczas pobytu w szpitalu wierciłem takim mały scyzorykiem dziurę w ścianie. Nie wiem po co, ale to przynosiło mi coś, jakby ulgę. Porównania bolą, boję się porównywać, rozmyślam o pobycie w domu, czy mam wszystkie klepki, czy nie za późno nauczyłem się wiązać sznurówki. Wymyślam bajki o zwierzętach. Czy dobrze mi z tym. Jadę na lotnisko, wracam i nie wracam, coś pomiędzy. Chcę i nie chcę, coś pomiędzy. Kocham i nie kocham, coś pomiędzy. Jestem i nie jestem, coś pomiędzy. 'Opętańcza akcja na rzecz bezdomnych kotów.'

Brak komentarzy: