Kompleksy

Dziś czuję się normotymicznie, las śpiewa, zielono, mało. Dobrze jest mało, taa, no tak, nie e, tu chodzi o zatrzymanie się nad czymś. Trzeba doceniać, że w ogóle komuś coś się chce, że coś przychodzi skądśtam i stale, choć powoli, choć strasznie niecierpliwie i niecierpliwe, jest. Kompleksy, kompleksy. To one nie dają marzyć normalnym ludziom, i te jak im tam, uwarunkowania wynoszone z domu, cholery jedne. Kompleksy kompleksowo wpływają na życie, tworzą kompleksy porozsiewane po całej głowie. I mogą zjeść, aaaaa m.

1 komentarz:

Ruda Zołza pisze...

Tiaa znam te kompleksowe kompleksy na wylot... Czasami przydaje się jednak trochę wygórowanych ambicji i zarozumialstwa, tacy ludzie chyba dochodzą w życiu znacznie dalej. Niestety.
Pewności siebie w te Święta życzę!