„Ziemia wolna nam była, niestety”

Urodził się w małym czerwonym domku. Pił, mył się w wodzie ze studni, podgrzewanej.
Aż tu nagle został odnaleziony. Pewnie to przeznaczenie (przeznaczenie jest kiedy jeden ktoś przeznaczony natrafia na drugiego kogoś przeznaczonego, a potem oni - przeznaczeni uczą się, że są przeznaczeni dla siebie).
Los czy nielos, ważne, żeby ślepa kura znalazła to ziarno. Potem, wiadomo, trzeba zasadzić, podlewać, pielęgnować, mówić czule, śpiewać, żeby wysoko do nieba wyrosło, wysoko jak brzoza.

Żeby (abo a) na koniec powiedzieć:
„Ziemia wolna nam była, niestety”.

"PS. Można też inaczej"

Brak komentarzy: